Uprzejmie donoszę ,bo i mnie donieśli , że kołobrzeska Baszta Prochowa ( Lontowa ) jest do nabycia , więc chodź i bierz.
Relikt XIV -wiecznej zabudowy obronnej Kołobrzegu można sobie kupić. Dotychczasowy właściciel budowli , pan Rafał Kulikow , po wielu próbach pozyskania środków zewnętrznych na renowację obiektu , postanowił go zbyć - z wolnej ręki. Cena 630 tys. zł jest banalnie przyzwoita, jeśli masz jeszcze cokolwiek , zaszytego w sienniku, Budynek atrakcyjnie położony , z przylegającym doń, interesująym obejściem , wart jest kupna. Miej tego świadomość ; resztę sobie wygoogle'aj.
A ja ? Ja nic z tego nie chcę.
TY też nie chcesz ? Czemu ?
To może zainteresuje cię Zamek Sztum , w Sztumie. Właściciel - miasto Sztum , po nic nie wartych próbach pozyskania inwestora , chce twierdzę obchnąć za bezcen i krzyżyk na drogę. Nie wierzysz? Zadzwoń do miasta .
Letnią rezydencję wielkich mistrzów krzyżackich, można kupić , po 95 % upuście , za marne 3 miliony złociszy. Warto ! Całość zwartej zabudowy mieści się na blisko dwóch hektarach ; patrząc - serce boli ,że to ( kurffagen ) nie moje.Wiesz , jak jest : problem z ceną - nie problem , ale skąd wziąć pozostałe , dobre 10 baniek polskich , na stosowną renowację i na łapówki za odnośną przychylność odnośnych osób , co to uważają , że z racji niekompetencji , mogą o czymś decydować, to już DUUUUŻY problem.
Ale wiem ,że sobie poradzisz , mając ambitną żonę i kochające każdą robotę , dzieciska. Pamiętaj : tylko teściowa może cię zasponsorowć.I teść , Bogu ducha winny , też.
Nie , nie waż się jednak brać pieniędzy od kochanek , bo jak nic , puszczą cię na koniec z torbami.
I naprzód , cholera , do dzieła !