Sam pomysł nie jest nowy : proklamowali go eurokraci , niczym wojnę , jeszcze w 204 roku. Z kim , proszę ? Ano z polską , peklowaną golonką.
Dziś smakosze , a co gorsza producenci , stoją pod ścianą wszelkiej niemożności. Absurd brukselski polega na tym , że nie można i już , peklować golonki , czyli trzymać jej w peklosoli , przez wyznaczony recepturalnie okres , aż weźmie i dojrzeje. Głupota i ignorancja eurourzędasów nie zna granic ni kordonów ; to , co zabronione dla golonki , dozwolone jest w procesie przygotowywania wędlin i o dziwo – nie szkodzi.
Masarze co prawda , już dawno interweniowali , jeszcze u byłego Sawickiego ( PSL) lecz zostali zignorowani , czemu trudno się dziwić , był bowiem sobie pan Marek ministrem od polityki na wyznaczonym odcinku , a nie od obrony polskich , rolno-spożywczych interesów. Łamiący zakaz unijny w Polsce , mają być karani wysokimi grzywnami , a te mogą na dobrą sprawę nawet załatwić na AMEN rodzime przetwórstwo. Czy o to tu chodzi ? Znając nadgorliwość naszych urzędasów i ich wręcz pruskie posłuszeństwo , należy sądzić , że tak.
Obecnie ministerstwo rolnictwa obiecuje nadać odpowiedni bieg sprawie lecz widać jak na dłoni , że zbraknie mu czasu. Być może , że chodzi tylko o zabieg pijarowski pod konsumencką publiczność , jakkolwiek jest b. możliwe ,że dzięki inercji , peklowana goloneczka z zasmażaną kapustką , zniknie z polskich garkuchni , barów i zacnych polskich restauracji . Że o naszych domowych stołach nie wspomnę.
Co jakiś czas piszę o tym ,że to już najwyższy czas skończyć z bezkarnym rozpasaniem eurokracji , która przecież nie pochodzi z demokratycznych wyborów. I nie jestem w tym odosobniony.
Eurokołchoz nie śpi ! Konsekwentnie podąża do omniunifikacji wszystkiego dla wszystkich , drogą mnożenia kolejnych absurdów.
Tymczasem instytucję powołane w Polsce do obrony naszych rodzimych interesów – Państwowa Inspekcja Sanitarna i Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów - śpią słodko , nie wychylając się zza własnych kompetencyjnych opłotków.
Wygląda więc na to ,że tylko my , świadomi swoich praw do peklowanej golonki , musimy jej bronić przed coraz liczniejszą bandą eurołotrów desygnowanych na swoje synekury przez Związek Europejskich Socjalistycznych Nibylandii.
Komentarze