W jaki sposób Angela M. kończy swoją karierę polityczną i jakie będą reperkusje społeczno-polityczne , obyczajowe , co więcej - historyczne , widzą i zdają się już rozumieć wszyscy , zatem nie warto nawet o tym pisać. Jednak...
Córka pastora i były pastor staną się symbolami końca Europy , jaką znamy.
W meczetach wielu miejsc globu już nie skrywają triumfu przedsięwziętej HIDŻRY , a Jan III przewraca się w grobie.
Testament Karola Wielkiego także szlag trafił ; o tym , czy nasz świat właśnie się kończy , zaświadczy niebawem trzecia dekada wieku. Naszego wieku.
Nie pamiętają , idące na sznurkach kundle Starego Kontynentu , że śnieżna kula na stoku , jest w stanie wywołać lawinę nie do ogarnięcia.
A oni , obcy ? Cóż oni myślą ?
Traktują nasz europejski humanitaryzm , niezależnie jak bardzo pijarowski , czy też do bólu szczery , jako naszą słabość , zachętę do dalszego podboju.
Tak , Pani Angelo - nazbierało się Pani i jej klakierom. Nazbiera znacznie więcej , bo to nie koniec historii. Kontynentalnej i naszej , i każdej z rodzin w Polsce , której dziecko padnie ofiarą małego dzikusa , chcącego zerwać z szyi łańcuszek z krzyżykiem i podeptać.
Ach , to właśnie ma być Era Wodnika.