Prezentowana książka, to dzieło zupełnie niezwykłe. Z wielu różnych względów. Chociażby dlatego ,że powstało w środowisku niemieckich księży-socjalistów ( była taka formacja !), że miało dotrzeć do śląskiego środowiska , co do którego zakładano ,że zna język polski w mowie i piśmie ,że jest istotne zapotrzebowanie na taką właśnie publikację. To nie był strzał w nieznaną stronę. Autor wiedział dokładnie, do kogo i dlaczego adresuje tę książkę. Do - mianowicie - górnośląskich gospodyń domowych , co do których miał przypuszczenie, graniczące z pewnością, że BYŁY gospodarne, zapobiegliwe, skrzętne, skłonne do czystości , planowania wydatków i co najistotniejsze - miały szczerą chęć do czytania i myślenia po polsku. Zaiste, niezwykła to rzecz , datowana na koniec XIX wieku, o którym powiadają antypolonici , że wtedy na Śląsku Górnym , duch polskości jeszcze się nie narodził.
Tylko skąd ,z jakiej przycznyny , kilka lat później (1894 )
- wychynęła HAKATA , lobbująca na rzecz pangermanizmu , wobec wschodu Rzeszy ?
Współczesny wydawca reprintu - firma De Agostini Polska SpzOO, którą trudno posądzać o propolski patriotyzm , zapisała w stopce : " Kolekcja PERŁY BIBLIOTEKI NARODOWEJ ma na celu przybliżenie współczesnemu czytelnikowi mało znanych zabytków piśmiennictwa narodowego z archiwów Biblioteki Narodowej." A we wstępie dodaje : " Perły BN to kolekcja białych kruków poświęconych dawnym polskim tradycjom , obyczajowości , życiu codziennemu , wydarzeniom oraz postaciom historycznym. "
W omawianym przypadku widzimy dar niemieckiego radykalnego altruizmu dla ducha polskości w ziemi śląskiej.
Niech więc entuzjaści autonomizmu śląskiego , zwłaszcza ci skorzy do dwujęzyczności na śląskich produktach , ci niewidzący niczego zdrożnego w braniu niemieckich pieniędzy na rzecz rzekomo górnośląskiej emancypacji wiedzą , że pewnych prawd i faktów zakrzyczeć się nie da.
Poniżej poprę to stosownymi cytatami. Bom skromny bibliofil , którego zapiekło serdecznie - wstrzymanie pięknej , wartościowej serii przez Wydawnictwo. Bez wiarygodnego podania powodu - nam , subskrybentom ...
Z oryginalnego wstępu :
_________________________
" Gospodarstwem choćby najmniejszem zawiadować dobrze , szczególnie przy małym zarobku męża - to zadanie wielkie ; trzeba tam wiele umieć , wiele pracować , o wiele się starać, słowem potrzeba tam wiele biegłości i zręczności. Wszelako - nie lękaj się miła gospodyni , bo za pomocą i szczerą radą dobrego przewodnika wszystkie trudności łatwo zwyciężysz.
Otóż tak książeczka będzie przewodnikiem twym ; czytaj w niej często i z uwagą , szczególnie to co się twoich stosunków najwięcej dotyczy : skoro zaś kiedyś miała byś nie wiedzieć co warzyć , albo jako , którejby najprzód się chwycić , czegoby na targu nakupić - tedy spiesz do tej książki po doradę, szukaj w rejestrze, wszystko znaleziesz .
. . . . . . . . .
" CZEMŻE PALIĆ ?
Najtańszy opał będzie torf , czego w miejscu albo w sąsiedztwie dostać możesz , czy drzewo, czy torf , czy węgle. Jeżeli palisz drzewem albo torfem , wiele oszczędzisz , jeżeli zakupisz tyle, ile ci potrzeba, bo będzie mogło dobrze wyschnąć. Ale węgli nie zakupuj wiele , te bowiem gdyby długo leżały na powiętrzu - rozleżą się i nie wydają tyle ciepła , jak węgle nierozleżałe. Dobre węgle łatwo poznasz po tem , że się lśnią i łatwo się łamią albo łupają , zanim węgle lichsze twarde jako kamień , ledwo je na kawałki potłuczesz. Węgle miałkie przed wkładaniem w piec polej wodą, aby się wypaliły do szczętu a nie przepadły przez ruszta. "
" NAUKA GOTOWANIA
__________________________________
Wszystkiego trzeba się uczyć , a gotowanie jest sztuką . Nie tylko jest sztuką gotować dla książąt i wielkich panów , lecz jest sztuką gotować tanio , dobrze , smaczno i pożywnie jeżeli się ma mało dochodu , pojedyńcze tylko a zwyczajne rzeczy do gotowania.
. . . . . . . . .
Pierwszą regułą jest czystość . Ziemniaki , zieleniznę trzeba wypłukać, czasem kilka razy , dobrze oskrobać , miejsca nagnite lub chore powykrawać . Ziemniaki przy struganiu zaraz do wody puszczać , aby nie czarniały i nie więdły."
" OBIAD NA CZERY DOROSŁE OSOBY W BARDZO BIEDNYCH STOSUNKACH NA LATO I JESIEŃ. *
______________________________________________________
NIEDZIELA
Mendel brukwi 15 fen.
2 litry kartofli 13 fen.
Nogi wieprzowe 20 fen.
___________________________
razem 48 fen.
NA ZIMĘ I WIOSNĘ - DLA BIEDNYCH - 4 OSOBY
___________________________________________
NIEDZIELA - OBIAD
1/2 funta piecz. wieprzowej 9 fen.
Kapusta 10 fen.
1 liter kartofli 5 fen.
1/2 funta mąki na kluski 10 fen.
________________________________________
razem 34 fen. "
Jakże odnieść się do powyższej treści ? Może sentencją przypisywaną Arystotelowi :
" Amicus Plato sed magna amica VERITAS " . I może tego trzeba i należy trzymać się , albowiem duże sprawy składają się z drobnych , acz istotnych elementów. Przecież rzecz dotyczy kultury codziennej na dawniejszym Górnym Śląsku. Polskim z ducha i materii.
* w obu przykładach nie ujęto kosztów przypraw.