On , resort nauki postanowił , że literatura środowisk homoseksualnych , biseksualnych ( jakby to było co innego ! ) , transseksualnych , jest POLSKIM dziedzictwem kulturowym.
Co to znaczy ? A znaczy to - mówiąc wprost - dofinansowanie wiekopomnych dokonań intelektualno-artystowskich tego towarzystwa , poinformowała lekko zaczerwieniona Rzepa.
Ucieszony , jak norka wesoła , przyklasnąłem w łapki.
Mój północnoamerykański , południowokanadyjski kuzyn Anthony , jest wybitnym gejowskim twórcą tamtej strefy : do tej pory napisał 9 tomów przygód ktosia , typa w typie Indiany Jonesa lecz kochającego inaczej.
Boszsz ! Tędy trendy i owędy ! Jakże inaczej. Jeno patrzeć , jak wypadnie nam wstydzić się za nasz - de mode - heteroseksualizm.
Komentarze