Wszyscy żeśmy byliśmy mocno zacukani, wręcz zniesmaczeni , zachowaniem pana prezia Kwacha.
Okazało się ,że nie on winowat, jeno pewien nachalny biskup generał, co to chciał gwałtem zakolegować się, bezecny purpurat jeden !
No , a co z tym grafem z Budy Ruskiej dziawszy się ? Ten czego się napił , czy nawąchał ? Aby dać popis durnoty w japońskim churale, za plecami mając tron Jego Imperatorskiej Mości , trzba się tak natrudzić, jakby reelekcję w kieszeni już czuł.
To się chyba BARBARZYŃSKI obyczaj nazywa, czy jakoś ?
Hurra , niech nam żyje i tłuszczem obrasta , ukochany nasz przewodnik stada nowych dzikich, from Poland.
Barbaria ante portas, Tokio , Edo* . ZGROZA. I jeszcze raz zgorszenie.
Dzień dobry Państwu , narodzie wybranego.
* Edo , nazwa Tokio z epoki shogunatu.
Komentarze