adam kadmon adam kadmon
258
BLOG

CO MOŻE BANK POLSKI VS PROKURATURA ?

adam kadmon adam kadmon Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

 Młody człowiek nazywa się Krzysztof  K. Mieszka sobie na wsi, w  Zachodniopomorskiem, a  ściślej biorąc,  jest to powiat Szczecinek. No i jest chory. Ten Krzysiek, a czy powiat – hm…

Jego choroba ma bezpośredni związek z tym, co go spotkało.

Wykorzystano  leczoną lecz trwałą schizofrenię, aby namówić go na  wzięcie kredytu. Kto ? Znajomi z okolicy. Czemu ?  Ponieważ sami utracili zdolność kredytową. Mówiąc dosłownie, z premedytacją doprowadzili do czynności  cywilno-prawnej, metodą na wariata.

           Powodem – męczący brak samochodu, a jakże bez niego żyć, w dzisiejszych czasach , gdy każdy jakąś brykę ma. Kredytodawcę wybrano PKO BP SA , oddział w Szczecinku. Ktoś, osoba trzecia, przygotował niezbędne  dokumenty, z których wynikało ,że Krzysztof ma stałe zatrudnienie i na tej podstawie kredyt pobrany został.  Z czego młodzieniec dostał – zmiłuj się Boże – aż 700 złotych.

                   Ci, co kredyt pobrali, otrzymali razem 16.000 zł  oraz kartę kredytową, na kwotę 1600 zł, no i oczywista, zobowiązali się  do spłaty całości i  czynili to parokrotnie; nareszcie zaprzestali, a bank jak to on, przystąpił do egzekucji wierzytelności – wpierw swoimi siłami, a z  braku efektów , dług po prostu sprzedał. Jednej firmie, ta po czasie  - drugiej,  zaś ta druga – trzeciej, albowiem biznes obrotu  wierzytelnościami, kręcić się musi. W tak zwanym międzyczasie, wraz z odsetkami,  kwota wymagalna urosła do 29.378 zł z groszami.

Dodajmy, aby było jeszcze weselej, że chłopak ma  zasiłek socjalny i  pielęgnacyjny, co czyni razem oszałamiającą kwotę 520 zł.  Serio !

To nie jest sprawa świeża , gdyż początkiem sięga roku 2007. Od tamtego czasu, do dziś, chłopak hospitalizowany był kilka razy ; schizofrenia jest chorobą, co potrafi nie spać. 

Co wiemy o kimś, kto chce mimo wszystko, funkcjonować normalnie, obok  nieszczęścia go dotykającego, ma określone zainteresowania i myśli o przyszłości ? Więcej : co można powiedzieć o młodym człowieku, którego choroba skazała na samotność, na życie na marginesie społeczeństwa – dosłownie i w przenośni ?

Państwo, w osobach dwóch – owe osoby, które pozyskały podłą drogą kredyt,  przyjechało  sobie na  grzybobranie ; z Krzysztofem do lasu poszli, zbiór był niczego sobie. Gdyby nie okoliczność, że wtedy nie był sam w domku na uboczu, dziś nawet nie byłoby o kim  / czym pisać. Ktoś nad ranem zauważył ostrą chorobę, zatem była szybka decyzja  , no i pogotowie ratunkowe – dopisało.

Ciężkie zatrucie muchomorem sromotnikowym   : rokowanie – 30 % na przeżycie, kropka.  Co myśli młody człowiek, umierając ? Bo myśli !   Opatrzność, jak z tego wynika jest jednak i czuwa , i ma pewnie swoją sprawę , w przypadku Krzysztofa , bo przeżył.

Wnet pojawiła się policja , ta po nitce do kłębka, jęła sprawę drążyć i wyszło im, że osoby uczestniczące w  grzybobraniu, mogą coś mieć więcej na sumieniu. To był traf, czy  policyjny niefart, orzec dziś trudno. Niemniej, tam gdzie policja, tam prokuratura, bo przecież możliwości były tylko dwie : albo zamach samobójczy, albo  celowa próba pozbawienia życia.

Gdyby to było zakończenie, gdyby mówić o szczęściu w nieszczęściu, tekst już  byłby  skończony. Prokuratura dogrzebała się sprawy kredytu , a rekapitulacja jej działań była jednoznaczna a niepodważalna : ktoś, kto wypełnia czynności cywilno-prawne, pozostając  w sytuacji trwałej choroby, nie ponosi za swój czyn odpowiedzialności i tyle. W związku z czym, nie można było  oskarżyć Krzysztofa o wyłudzenie kredytu, przed sądem postawić ,  oczekiwać wyroku na rzecz PKO BP SA  O/Szczecinek.  O czym pomieniony bank powiadomiony został , ale …

Okazało się, że prawo tego państwa istnieje sobie, a prawo bankowe sobie i co  zdumiewające – w tym określonym przypadku, nie ma między nimi  określonej faktami korelacji. Dodajmy : prawo bankowe , czyni z siebie w tej sytuacji prawem  powielaczowym, a mimo to, uważa się, za wyżej usadowione, od  legislacji  państwa. Jak to ? A tak  kto  !

Przydzielony przez okręgową izbę adwokacką mecenas, pracował na rzecz Krzysztofa pro publico bono , uświadamiając mu , że w każdym przypadku, jego pozycja wobec banku i kolejnych firm windykacyjnych , jest na wygranej.

Co wcale nie znaczy, że proces windykacyjny ustał – trwa on w najlepsze, albowiem prostego orzeczenia prokuratury, którego dotąd nikt nie podważył i zaskarżył, PKO BP SA  O/ Szczecinek najnormalniej w świecie nie uznaje, licząc, że wreszcie któryś z windykatorów osiągnie sukces, wyciskając schizofrenika, jak cytrynę i przyniesie bodaj cokolwiek do kasy ( satysfakcji ? ) banku. Tak dla  zasady, wg. której , każdy kto wziął od banku – oddać musi , nawet starowinka z zaawansowanym Altzheimerem

Pewien Zulu Gula wielokroć oświadczał, że Polska, to dziwna kraj  i ja się z nim zgadzam. Absurdem jednak jest, gdy chory człowiek, biedny i na dziś dzień samotny , nie może liczyć na pomoc i zwykłe ludzkie wsparcie, bo biedny jest, chory i samotny. Więc poco  przejmować się wykluczonym ze społeczeństwa ? W lesie sromotników do cholery i trochę !

adam kadmon
O mnie adam kadmon

Jestem istotą czującą , która swoje przeżyła.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka